piątek, 10 sierpnia 2012

Dobra, dzisiaj powinnam wyjaśnić dlaczego WYKWALIFIKOWANA ŻONA....

A więc, miałam 15 lat, kończyłam ósmą klasę szkoły podstawowej i trzeba było wybrać szkołę... no orłem w podstawówce to ja nie byłam, ale postanowiłam, że do zawodówki chodzić nie będę. Poszłam do poradni psychologiczno-pedagogicznej i tam po rozmowie z panią psycholog doszłam do wniosku, że chcę iść w kierunku weterynarii lub też zootechniki... pani psycholog doradziła więc, żebym poszła do szkoły rolniczej, bo ta będzie najbardziej dla mnie interesująca... no i ukończyłam ją... mam zawód ROLNIK ze specjalizacją "WIEJSKIE GOSPODARSTWO DOMOWE" w skrócie WGD, czyli WIEJSKA GĘŚ DOMOWA :P

Jestem wykwalifikowaną żoną i wiecie.... nie żałuję tego, mam maturę, a to dla mnie liczy się najbardziej , a do tego potrafię gotować, szyć, zajmować się ogrodem i zwierzakami i naprawdę to co robię, jest tym czego pragnę... nie interesuje mnie wyścig szczurów, walka o karierę, nie, ja jestem szczęśliwa będąc tym kim jestem, a więc mamą naszego synka i żoną mojego męża :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz